środa, 11 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 9 część 2

            U Agaty:

Miałam wszystkiego dość! Zranił mnie... Tak cholernie mnie zranił... W końcu to facet. Oni tylko to potrafią robić. Czasami zastanawiam się czy ranienie rozkochanych w sobie dziewczyn to nie ich hobby! Kolejny dureń! Ale ja nie będę się nim przejmować. Jestem twarda. Nie mam zamiaru znów płakać przez jakiegoś osobnika płci męskiej. Zepsułam im i z resztą sobie też cały wieczór... A zapowiadało się tak fajnie... No cóż. Tak bywa...
Wsiadłam do samochodu i odpalając silnik jednocześnie bardzo głośno włączyłam radio. Muzyka od zawsze pomaga mi się uspokoić... Leciała właśnie piosenka : Adama Lamberta "Runin".  Uwielbiam tą piosenkę i po prostu kocham ją śpiewać! Już trochę bardziej spokojna (muzyka w moim przypadku działa cuda) odjechałam w stronę domu. 
Podjechałam pod osiedle i zauważyłam samochód Nowakowskiego. Co on tutaj robi? Chyba przecież tu nie mieszka!? Bartek raczej by mi  powiedział o tym, że na naszym osiedlu mieszkają jeszcze jacyś inni siatkarze... Bynajmniej wydaje mi się, że by mnie o tym powiadomił, ale 100% pewności nie mam..
Wyłączyłam radyjko i wyjęłam kluczyki ze stacyjki, po czym zamknęłam auto i podążyłam w stronę drzwi do bloku, w którym mieszkałam. Nie maiłam ochoty iść po schodach na siódme piętro więc zdecydowałam się na windę. Poszłam w jej stronę i zgadnijcie kogo zobaczyłam!!!! Przed nią stał typowy facet (oczywiście  o Piotrka mi chodzi). Zrobiłam dwa głębsze wdechy i już w całkowitym spokoju podeszłam do windy i zaczęłam na nią czekać... Czułam jak Piter wlepia we mnie swe niebieskie tęczówki. Nie powiem, ale zaczynało mnie to już denerwować. Jedyne o czym w tedy myślałam to: "Niech ta winda w końcu przyjedzie" lub "Niech on się nie odezwie!". Niestety Bóg nie wysłuchał moich błagań i jak na złość Nowakowski zaczął mówić:
-Proszę... Porozmawiajmy... Nie skreślaj mnie... Bardzo mi na tobie zależy, ale to dzieje się zdecydowanie za szybko... Wybacz mi...
Nie wiele myśląc zaczęłam na niego krzyczeć. Zapewne obudziłam całe osiedle.
-Ja mam ciebie nie skreślać?!!! Ty właśnie skreśliłeś mnie!!! Co ty sobie wyobrażasz? Że rzucę ci się teraz w ramiona i będę udawać, że nic się nie stało??? Mylisz się!! Jesteś typowym facetem! Najpierw oczarowujesz w sobie dziewczyny, ale później zostawiasz je jak jakieś szmaty!!! Myślisz, że jak jesteś gwiazdką polskiej siatkówki to możesz wszystko? Gówno prawda!! Myślałam, że ty jesteś inny. Normalny, miły, uczuciowy facet, a tu bum!! Ogromne zaskoczenie! Jesteś po prostu zwykłą łajzą! Idź rozkochiwać w sobie następny naiwne laski! Do mnie się nie zbliżaj! - wykrzyczałam mu w twarz i jednak postanowiłam iść tymi nieszczęsnymi schodami...
Podchodzę pod swoje drzwi i widzę jak Piotrek wychodzi właśnie z windy, otwiera mieszkanie obok mojego i do niego wchodzi.
Boże! Co za ironia losu! Dlaczego akurat on musi być moim sąsiadem? Bartek oczywiście nie mógł mnie o tym powiadomić... No trudno! Jedyną rzeczą, która mi teraz może pomóc to MUZYKA i ŚPIEWANIE! Chyba tylko to mi w życiu zostało...
Otworzyłam drzwiczki do swojego jakże pięknego mieszkanka i pierwsze co zrobiłam to podejście do telewizora i włączenie ESKA.TV. 


                                                    ***************************
A tu tak na poprawienie dnia Michał Winiarski! 

        

4 komentarze:

  1. świetny rozdział! :)
    czekam na kolejny i zapraszam na
    pomimowszystkokocham.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Na twój wpadnę z wielką chęcią.
      Pozdrawiam! :-*

      Usuń
  2. Świetny rozdział :D Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń