wtorek, 8 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 19

    W pewnej chwili pan przewrażliwiony kretyn (cz. Muzaj) rzucił się na mnie i z ogromnym hukiem opadliśmy na podłogę. Wszyscy zastygli w bezruchu... 
-Tak słonko to my się nie będziemy bawić!- rzekł Maciek z tym swoim chamskim uśmieszkiem. 
-Czyżby?- zakpiłam z niego i jednym zwinnym ruchem znalazłam się na nim. 
-O co ci misiaczku chodzi? Bo jakoś nie rozumiem twoich humorków.- dodałam pstrykając go w nos. Pewnie mi się dziwicie. Nie jest tak, że ja go nie lubię...lubię go i to nawet bardzo, ale czasami jest strasznie niemiły w stosunku do mnie. A najgorsze jest to, że ja nie wiem dla czego. 
Nigdy nie zgadniecie co Muzaj chciał zrobić! On próbował mnie pocałować! I to nie to jest najgorsze! Najgorsze jest to, że było mi strasznie ciężko nie ulec jego słodkim oczom. Co się ze mną dzieje? Ktoś mi to wytłumaczy?
-Co ty robisz idioto...-zerwałam się na równe nogi i poszłam się napić. Po chwili jednak musiałam rozdzielać Nowakowskiego i oczywiście Muzaja bo zaczęli się zawzięcie kłócić. A o co? Tego nie wiem. 
-Stop! Koniec tego! Ty (wskazałam na Piotrka) uspokój się! A ty (wskazałam na Maćka) masz się do mnie nie zbliżać! Zrozumiano czy mam powtórzyć?- próbowałam opanować sytuację. 
Szczerze mówiąc teraz strasznie boli mnie... tyłek. Tak, tyłek. W końcu lekko o tom podłogę to nie uderzyłam. No wyobraźcie sobie: stoicie sobie spokojnie, a tu nagle rzuca się na was rozpędzony gigant! Mniejsza z tym. Obolała ruszyłam na ławkę, a reszta Skry po chwili znalazła się już koło mnie. 
-Ale Agata masz branie!-wydarł się na całą halę Winiarski. Miałam zamiar go trzepnąć, ale jak zobaczył moją minę to przestał mi docinać. Po chwili zauważyłam, że Resovia idzie w naszą stronę. Nieee! Tylko nie to! Jeszcze ich  mi tu brakowało. Kolejne stado rozwścieczonych gigantów. Z resztą ja sama też do najniższych nie należę, ale to niech zostanie między nami. Jezu... ci Resoviacy to chyba w zwolnionym tempie chodzą...
-Witam piękną panią!- rzekł nie kto inny jak Ignaczak. 
-Witam pana w podeszłym wieku.- zakpiłam. No co? Dziwicie się mi? 
Ignaczak spojrzał na mnie lekko zdziwiony, lecz po chwili zaczął się śmiać, a ja razem z nim. 
-Hejo. Jestem Krzysztof Ignaczak, ale mów mi jak tam ci najwygodniej.
-No hej. Ja jestem Agata Kurek. Miło mi cię poznać.- puściłam mu oczko. 
-Ale ja wiem kim ty jesteś.- odpowiedział mi, a reszta zawodników również się ze sobą witała, lecz po chwili wlepiali swoje patrzałki na nas. 
-Tsaaa. Ciekawe skąd.
-Mam swoje tajne źródła czyli..- Krzysiowi nie było dane dokończyć bo szanownemu panu Bartmanowi coś nie pasowało. 
-Kogo to ta lasencja?- zapytał uśmiechnięty. 
-Lasencją to ty będziesz musiał się na starość podpierał.- nie na widzę jak faceci mówią o dziewczynach jak o rzeczach! Wiem, że kobiety to płeć piękna, ale bez przesady. 
-Uuuu. Już cię uwielbiam koleżanko!- wydarł się Igła. Boże... Jak ja go uwielbiam. 
-To Bartek ma żonę?!- wypalił nagle Achrem. Hahah. Ja żoną Bartka? Hahaha. Już miałam zaprzeczać, ale jak to Krzysiu musiał dodać swoje pięć groszy. 
-To jest jego siostra jełopie.- rzeszowski libero zrobił minę typu:"-,-". 
-Skąd to wiesz?- zapytałam lekko zdziwiona. 
 -Jak już mówiłem, mam swoje tajne źródła. 
-A dokładniej?
-WIKIPEDIA WIE WSZYSTKO!- krzyknął chyba na cały Bełchatów. 
A no tak...przecież niestety jestem na tej durnej Wikipedii. Choć muszę stwierdzić, że przydatna jest. W jednej chwili wszyscy znajdujący się na sali włączyli telefony i zaczęli w nich szperać. Nawet zawodnicy Skry. 
-Osz ty! Agata na Wikipedii jesteś!- powiedział zdziwiony Kłosik. Lubie to przezwisko. "Kłosik". Tak słodko brzmi. 
Przewróciłam teatralnie oczami i napiłam się z Bartkowej butelki. 
-To ty dlatego tak świetnie grasz! Świetna siatkarka z ciebie jest!- rzekł Penchev. 
-Hahaha. No tak jakoś wyszło. 
"No tak jakoś wyszło"? Na nic lepszego cię nie stać Agato? Chryste Panie! Ze mną już musi być na prawdę źle! 
-Na którymś z treningów musisz z nami zagrać laseczko. - Bartman! Ja cię kiedyś ukatrupię! Co ty sobie wyobrażasz? Że wszystko możesz? Tak na prawdę to ty nic nie możesz! Ehhh. Jak ja go nie lubię...
-Otóż Zbyszku, muszę to ja oddychać, mrugać itp. - dziwne, bo Zibi nie wiedział co odpowiedzieć...przecież to co powiedziałam było słabe...
Po chwili rozbrzmiał się dźwięk mojego telefon. Dosłownie rzuciłam się na ławkę, na której leżał. A co by było jakby na przykład Bartek odebrał? 


                                                          ********************

Nawet nie wiecie jak ja was bardzo przepraszam za ten rozdział! Nie ma w nim nic konkretnego. Tylko takie pierdzielenie o szopenie. Jeszcze raz bardzo was za niego przepraszam. :( (Za błędy też przepraszam. Z resztą jak zawsze.). 
Pozdrawiam i do następnego ;* 

15 komentarzy:

  1. No i za co Ty nas gluptasie przepraszasz ;D ?
    Muzaj jaki podrywacz xd
    Bartman mnie wkurwia ( jak zawsze xd)
    Czekam na rozwiniecie akcji ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma za co :D no chyba że za zajebisty rozdział ;)
    #MuzajPodrywacz
    #PitZazdrosny
    #IgłaWszechwiedzący
    #ZibiWkurwiający
    #BawimySięWKłosika :D
    Ciekawe, któż to zadzwonił :) czekam z niecierpliwością na następny :)) pozdrawiam :* /Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wyjaśni się w następnym rozdziale :*
      Również pozdrawiam :D

      Usuń
  3. Wkręt dziesiąty na zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kłosik - tak, zdecydowanie, brzmi to słodko! ;)
    Oj Pit nie złość się tak, bo ci żyłka pęknie i co będzie?! :D A poza tym złość piękności szkodzi, a ty nie możesz nią szastać! xD Zebrało mi się na dawanie złotych rad! xD Coś dzisiaj chyba nieświeżego zjadłam i mi odbija... Nie przejmuj się, mam tak często... A może to czekolada urodzinowa, którą dostałam dzisiaj od koleżanek... Baaaardzo możliwe. :D
    Dobra nie przedłużam, widzimy się w kolejnym rozdziale! ;)
    Aaaa.... I jak poszedł Ci test? ;>
    Pozdrawiam,
    OL. ;>
    Ps.
    Zapraszam na 5 rozdział mojej historii, czyli "On takich głupich dziewcząt, jak ty ma na pęczki!"
    "-Wszystko słyszałaś, prawda? -odsunęłam się od niej.
    -Niestety tak. -w oczach pojawiła się jeszcze większa ilość słonej cieczy.
    -Ale ja naprawdę go kocham, babciu! -wyrzuciłam z siebie i ponownie się w nią wtuliłam."
    http://paczka-owocowejlandryny.blogspot.com/2014/04/5-on-takich-gupich-dziewczat-jak-ty-ma.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na 6 rozdział u siebie:
      "Mijając halę Legionów zamknęłam powieki, a spod nich wypłynęły kolejne łzy. Straciłam go. Straciłam osobę, na której tak bardzo mi zależało. Nie miałam innego wyboru. Znienawidzi mnie. Będzie mnie przeklinać i wyzywać. Nie ma to jak zerwać nawet, nie mówiąc o tym wprost. Do czegoś takiego zdolna jestem tylko ja."
      http://paczka-owocowejlandryny.blogspot.com/2014/04/6-straciam-go-straciam-osobe-na-ktorej.html
      Pozdrawiam,
      OL. ;>

      Usuń
  5. Zostałaś nominowana do Liebster Award :) szczegóły na http://zagubiona-w-swiecie-marzen.blogspot.com/p/libster-avard.html :D /Justyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Wkręt jedenasty - http://zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com/ zapraszam ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. http://siatkarskie-sny-czy-ty.blogspot.com/ Zapraszam na nowy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam poslizg, wybacz :D ale już zostawiam komentarz! Muzaj chciał Agate pocałować?! :O A to ci jazdaaa. A o co poszło mu z Piotrkiem? No to raczej, że o to :D Hahaha, jak ona ciśnie Zibiemu, I LIKE IT :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jak zwykle świetny!
    Pozdrawiam,do następnego i zapraszam do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na kolejny rozdział ;*
    http://volleyball333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń