niedziela, 9 lutego 2014

ROZDZIAŁ 14

           Ja poszłam na zagrywkę i...AS SERWISOWY! Ich miny po prostu BEZCENNE. Znowu ja poszłam na zagrywkę i tym razem uderzyłam w siatkę. Chłopaki spojrzeli na uśmiechnięci. Ja wam jeszcze pokarzę! Zaserwował Pliński. Mocna piłka w Bartka. Rozegrał Uriarte, a ja zaatakowałam prosto w Kłosa. Nie odebrał. Patrzyli na mnie zdziwieni. Zastanawiam sie czemu oni nie wiedzą, że byłam siatkarką. Przecież wystarczy w google wpisać moje imię i nazwisko. Na serwy poszedł Winiar. Wronka ustrzelony! 
-Hahaha. Moja krew!-zaczęłam się śmiać.
-To wy z Michałem ten teges?-zapytał Włodi.
-No chyba cię coś powaliło! Graj lepiej, a nie będziesz jakieś bzdury wymyślał.-krzyknęłam.
Za drugim razem Winiarski zaserwował w aut. Szkoda. W przeciwnej drużynie na serwach Nowakowski. Ku mojemu zdziwieniu uderzył piłkę z wyskoku. Mocna torpeda leciała w sam róg boiska, ale nie zemną takie numery panie Piotrze. Rzuciłam się na piłkę i odbiłam ją jedną ręką, a potem jeszcze zaatakowałam. Punkt zdobyty.
-No bez jaj! Ja z nią nie gram!-darł się Daniel. 
Moja drużyna wygrywała już 2:1 w setach. Jak na razie było 23:20 dla nas i moje serwy. Postanowiłam uderzyć z całej siły. Udało się. 24:20 dla nas. Piłka setowa. Podrzuciła wysoko i zapewne każdy myślał, że uderzę mocno, ale ja byłam sprytniejsza i uderzyłam lekko. Nikt tego nie odebrał. Stali w osłupieniu, a trener zaczął bić mi brawo. Zeszliśmy z boiska, aby się napić. 
-Skąd ty umiesz tak grać?!-darł się Conte
-Ja z nią więcej nie gram! Nie mój poziom!-rzekł Wrona
-No bo Agata była...-zaczął Nowakowski, ale mu przerwałam. Po co mają to wiedzieć? Niech się sami zastanawiają kim kiedyś byłam, a nie.
-Zamknij się Piotrek. Bartek też im nic nie mów.-powiedziałam lekko zdenerwowana. Sama nie wiem czemu. Pewnie od razu zaczęli by mnie wypytywać czemu już nie gram itp. Jak na razie nie chcę o tym gadać.
-To oni mogą wiedzieć, a my nie?-zapytał się Muzaj
-Bartek to mój brat, więc dziwne żeby nie wiedział. 
-No, a Nowakowski? Czemu on wie? Nie ufasz nam...-dokończył Włodarczyk.
Do moich oczy nagle napłynęły łzy. Bartek to zauważył, bo chciał mnie przytulić, ale go odepchnęłam. 
-Chcecie wiedzieć? Byłam siatkarką, ale przez pewną osobę musiałam zrezygnować z mojej pasji!-wykrzyczałam i z płaczem wybiegłam z sali. 

   Perspektywa Piotrka:

Agata wybiegła z płaczem. Chłopaki stali jak jakieś kołki nie wiedząc o co chodzi. Tylko ja znałem całą historię. Nie wiem czy Bartkowi powiedziała. 
-Zadowoleni jesteście z siebie jełopy?!-Kurek zaczął ich opieprzać, a ja pobiegłem z nią. 
Mogła być w dwóch miejscach. Albo w szatni, albo w damskiej łazience. Najpierw pobiegłem d łazienki. Nie było jej tam, więc pobiegłem do szatni. Siedziała na podłodze z podkulonymi nogami. Musiało jej być ciężko. Łzy spływały ciurkiem po jej policzkach. Serce mi się krajało na taki widok. -Aguś...nie płacz.-szepnąłem i mocno ją przytuliłem. 
-Wszystkie wspomnienia wróciły. Wszystkie! Te związane z Krystianem i Mikołajem. Nie mówiłam ci o nim, ale to właśnie przez niego musiałam zrezygnować z siatkówki. I jeszcze do tego wszystkiego te wspomnienia z Bartkiem...-zaczęła jeszcze bardziej płakać. 
-A co ja mam z tym niby wspólnego?- zapytał Kurek wchodząc z resztą chłopaków do szatni. Nie wytrzymałem. Wygarnąłem mu wszystko od a do z . 
-Jak to kurwa co?!-krzyknąłem podnosząc się z podłogi i spojrzałem  mu w oczy. 
-No właśnie się pytam co! Nic o niej nie wiesz! Nic!
-Ja nic o niej nie wiem?! To właśnie ty nic nie wiesz! Taki z ciebie zajebisty braciszek, że w ogóle się nią nie interesowałeś! Miałeś ją gdzieś! Jak jesteś taki mądry to powiedz mi czemu zrezygnowała z siatkówki?-Bartek to mój przyjaciel, ale moja cierpliwość dobiegła końca.
-Bo złamała sobie nogę i bała się wrócić do gry..-odpowiedział, a inni patrzyli na nas poddenerwowani. 
-Gówno prawda! Wiesz kto to był Mikołaj?-nic nie odpowiedział
-Tak też myślałem. Mikołaj był jej chłopakiem od trzeciej klasy liceum. Byli razem szczęśliwi. Przeprowadził się z nią do Krakowa, ale miał dość jej ciągłych wyjazdów. Kazał jej wybierać. Albo siatkówka, albo on. Wybrała jego. Później się jednak okazało, że ją zdradził i że jej nie kocha. Agata była w tedy w rozsypce, a ty się do niej wypiąłeś. Miałeś jej za złe to, że przestała grać. Nie miała z kim pogadać, komu się zwierzyć. Przyjaciółki zostawiła w Wałbrzychu, a dziewczyny z drużyny za nią nie przepadały. Wiedziałeś o tym?!
-Nie...
-Tak myślałem! Później poszła na studia i zakochała się w Krystianie. Byli ze sobą do puki nie przyłapała go na zdradzie. Wpadła w depresję. Jej przyjaciółka, którą poznała na studiach była akurat na wymianie studenckiej. Została z tym wszystkim sama! Ty byłeś zajęty "karierą" i nawet nie miałeś czasu do niej zadzwonić! Zaczęła imprezować. Dawała upust emocją poprzez picie alkoholu. Ledwo co zdała na studiach. Ty zniknąłeś z jej życia. Widywaliście się tylko w święta. Bardzo to przeżywała. Potrafiła płakać oglądając wasze wspólne zdjęcia. Wiedziałeś o tym? Pytam czy kuźwa wiedziałeś?!
Cisza...
-Więc nie wmawiaj mi,że wiesz o niej wszystko, bo tak na prawdę nie wiesz nic! Nie wiesz jak bardzo było jej ciężko! Była zdana tylko na siebie! Jak się z tym czujesz "najukochańszy" braciszku? Aaa! Zapomniałem dodać jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy. Wiedziałeś, że chciała popełnić samobójstwo?! Wiedziałeś? Gdyby nie Sylwia, to teraz Aga mogła by nie żyć!-na te słowa Agata wybuchnęła płaczem. Kurek usiadł na ławce i schował twarz w dłoniach. Reszta chłopaków nie wiedziała co mają zrobić. 
-Czemu mi o tym nie powiedziałaś?-zapytał ją Kurek.
-Bo...

                                           *************************************
Cześć Wam! Jak tam sobie żyjecie? Spodziewaliście się takiego obrotu wydarzeń, czy was zaskoczyłam? Mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodoba. Jakoś tak dzisiaj nie mam weny. Nie wiem kiedy dodam nowy rozdział, bo znowu zaczyna mi się chodzenie do szkoły, ale postaram się napisać coś jak najszybciej się tylko da. Chciałabym was również prosić o wyrażanie waszej opinii w komentarzach. Bardzo mi to pomaga. Sama już nie wiem czy pisać nadal tego bloga, skoro prawie nikt go nie czyta...

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział ;) z niecierpliwością czekam na nn :D podoba mi się <3 super wątki i świetne poczucie humoru XD pozdrawiam i życzę weny :* /Justyna

    OdpowiedzUsuń
  2. no no.. ciekawie (dzisiaj przeczytałam kazdy rozdział i przed opublikowaniem sprawdzaj błędy ortograficzne, bo czasem je popełniasz :) )
    Pozdrawiam, czekam na następny i zapraszam do mnie :-* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie przepraszam za te błędy. Nie jestem dobra z ortografii. Do ciebie na pewno też zajrzę i zostawię po sobie jakiś ślad.

      Usuń